Miejscowość Skopanie

Skopanie jako osada było wzminakowane przez samego Jana Długosza. Pod koniec XIX w., kiedy zmkiem oraz okolicami zarzadzali Dolańscy, większą część Skopania stanowił folwark zwany Międzybrodziem. Obecnie Skopanie zawdzięcza swój rozwój inwestycjiom podejmowanym w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP).

TRASA

  • Osiedle Pabianickiej Fabryki Bawełnianej „Krusche i Ender”
  • Spółka Akcyjna Pabianickich Fabryk Wyrobów Bawełnianych “Krusche i Ender”, Zakłady w Skopaniu (obecnie Fabryka Firanek WISAN S.A.)

ODLEGŁOŚĆ MIĘDZY OBIEKTAMI

  • Długość przejścia/przejazdu pomiędzy obiektami na całej trasie wynosi 2,4 km.
  • Sumaryczny czas pieszego przejścia pomiędzy obiektami: 29 min.
  • Sumaryczny czas przejazdu rowerem pomiędzy obiektami: 9 min.

OPIS TRASY

Trasa rozpoczyna się przy przystanku autobusowym, w pobliżu kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Z ul. Jana Pawła II 26 szlak skręca w ul. Sikorskiego, wzdłuż której rozlokowane są obiekty osiedla Pabianickiej Fabryki Bawełnianej „Krusche i Ender”.

Budynki mieszkalne postawiono na północ od zakładów. Te związane z latami wdrażania Centralnego Okręgu Przemysłowego sąsiadują obecnie z innymi, powstałymi już w latach powojennych. Do budynków przedwojennych należą: dom dyrektorski, dom majsterski oraz dom dla mechaników. Prawdopodobnie za ich projekt odpowiadał warszawski inż. Józef Szwarek.

Najbardziej luksusowy budynek zamieszkiwany był przez dyrektora administracyjno-finansowego oraz dyrektora technicznego powstających zakładów. Zlokalizowany przy ul. Sikorskiego 1 dwurodzinny dom miał wymiary 20 m długości, 11,5 m szerokości i 9,2 m wysokości. Oba mieszkania były dwupoziomowe i posiadały wewnętrzne klatki schodowe, prowadzące do pomieszczeń użytkowych: sześciu pokoi, kuchni, jadalni, łazienki i służbówki.

W domu dla majstrów (obecnie ul. Sikorskiego 5), o wymiarach 23 m na 10,71 m, mieszkały cztery rodziny. Klatka schodowa zlokalizowana była tu w centralnej części budynku. Mieszkania miały tę samą liczbę pomieszczeń: trzy pokoje, kuchnię oraz łazienkę. Ostatni z wzniesionych w latach COP-u budynków służył rodzinom mechaników (obecnie ul. Sikorskiego 7). Jego wymiary wynosiły 11,5 m x 9 m. Mieszkały tu dwie rodziny, po jednej na każdej z kondygnacji. Wyróżnić można było pomieszczenia takie jak jadalnia, sypialnia, kuchnia ze spiżarnią, łazienka oraz służbówka.

Wszystkie budynki łączyło to, że były podpiwniczone, a przy tym posiadały konstrukcję murowaną, opartą na żelbetowych fundamentach. W domu majsterskim została wdrożona izolacja akustyczna. Skromne wnętrza wyposażone były w schody z drewna dębowego, podczas gdy schody zewnętrze tworzono na bazie lastriko. Domy posiadały także dostęp do ciepłej wody użytkowej i były zelektryfikowane. Ocieplano je wykorzystując piece kaflowe.

Budynki mieszkalne w Skopaniu, w porównaniu do uproszczonych form COP-owskich, wyróżniały się stosunkowo dużym rozrzeźbieniem, znaczną liczbą ryzalitów, właściwymi proporcjami i profesjonalnym kształtowaniem napięcia kompozycyjnego elewacji, które udało się wypracować dzięki różnorodnej, ciekawej aranżacji wielkości otworów okiennych. Dodatkowym elementem wartym uwagi były spore termometrowe przeszklenia klatek schodowych, o innym rozmiarze dla każdego z domów. Budynki zachowały się do dzisiaj w praktycznie niezmienionej formie, a z racji swojej wyjątkowości powinny zostać objęte opieką konserwatorską.

Drugim punktem trasy jest Fabryka Firanek Wisan S.A., dawna Spółka Akcyjna Pabianickich Fabryk Wyrobów Bawełnianych “Krusche i Ender”. Z ul. Sikorskiego wracamy na ul. Jana Pawła II i kierujemy się w stronę jej skrzyżowania z ul. Świętej Królowej Jadwigi. Fabryka znajduje się pod adresem ul. Włókniarzy 7.

Zakłady powstały we wsi Skopanie, 1,5 km od granicy miasta Baranów Sandomierski. Podczas budowy fabryki zakładano, że zatrudni ona docelowo 350 robotników. Dzięki jej powstaniu liczba ludności w sąsiadującym ze Skopaniem Baranowie Sandomierskim miała wzrosnąć do ok. 1000 mieszkańców. W fabryce planowano produkcję przędzy, tkanin bawełnianych oraz elementów związanych z obronnością państwa, takich jak: kordy samochodowe, motocyklowe, rowerowe, płótna kordowe, pasowe, hamulcowe, namiotowe, tornistrowe, tkaniny balonowe i inne tego typu artykuły, które przed rozpoczęciem działalności zakładów sprowadzano z zagranicy.

Budowa fabryki rozpoczęła się wiosną 1939 roku, a do września, do wybuchu wojny. wybudowane zostały: budynek hali produkcyjnej, magazyn surowców, portiernia, trzy budynki mieszkalne oraz fundamenty pod kotłownię. Trwały wtedy pierwsze prace związane z wzniesieniem hotelu dla robotników. W hali znajdowały się sprowadzone z Anglii maszyny, a za surowiec służyć miała zgromadzona w magazynach egipska bawełna.

Początek II wojny światowej zatrzymał rozwój przedsiębiorstwa. Okupant zajął fabrykę, po uprzednim bombardowaniu tych terenów, i zdecydował o wywiezieniu do Pabianic wszystkich maszyn oraz surowca. Zakłady zaczęły służyć za magazyn zboża, co zmieniło się dopiero w 1943 roku, kiedy na ich terenie utworzono warsztaty wojskowe do napraw samolotów. Powstała wtedy bocznica kolejowa, pozwalająca zwozić na miejsce samolotowe wraki. Tuż przed wkroczeniem wojsk radzieckich w 1944 roku Niemcy wywieźli znajdujące się w warsztatach wyposażenie, a teren fabryki zaminowali. Na szczęście nie została ona wysadzona w powietrze.

Lata tuż po wojnie wspomina jeden z pierwszych pracowników zakładów, Stanisław Widuch: Pod koniec 1948 roku fabryką w Skopaniu zainteresowały się Zjednoczone Fabryki Firanek i Koronek w Łodzi. Na początek przyjęto dwóch stróży i jednego pracownika administracyjnego, by ratować to co zostało po wojnie. W lipcu została powołana Państwowa Dyrekcja Budowy Fabryki(1) Firanek i Koronek, a w maju 1949 roku pojechaliśmy w 10 osób do Łodzi, na kurs monterów maszyn przędzalniczych. Po powrocie nasza praca to było przygotowanie zdewastowanych hal do używalności. Wiosną 1950 roku zaczęto zwozić maszyny przędzalnicze(2).

Pracę w tych latach opisuje również Tadeusz Sadryna, który związany był z fabryką przez 40 lat i 7 miesięcy: Pracowaliśmy po 12 godzin przez okres ponad 2,5 miesiąca. Przędzalnicze angielskie maszyny przychodziły z Gdyni transportem kolejowym. W miarę przygotowania hali rozpoczął się ich montaż przy pomocy trzech monterów angielskich i dziesięciu naszych, którzy wcześniej byli na sześciomiesięcznym kursie montażu w Łodzi. Brakowało podstawowych narzędzi, część z nich przyniosłem z domu, bo ojciec miał warsztat mechaniczny w Barnowie(3).

Stanisław Widuch tak wspomina wiosnę 1951 roku: zaczęliśmy uruchamiać maszyny do produkcji. Najtrudniejsze było to, że sami uczyliśmy się i musieliśmy uczyć innych. Czasem z Łodzi przyjechał technolog na 2, 3 dni, ale tylko w celu ukierunkowania prac rozruchu. Często pracowaliśmy dzień i noc bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia(4).

W latach 50. XX wieku zakład osiągnął pełną zdolność produkcyjną i stopniowo stał się jednym z największych producentów firanek w Europie. Znajdująca się w centrum zabudowań główna hala fabryczna miała 232 m długości, 36-42 m szerokości i 7,8 m wysokości. Wewnątrz znajdowały się, poza przestrzenią produkcyjną, warsztaty ślusarskie, stanowiska elektromonterskie do spawania, magazyn podręczny, transformatornie, toalety i szatnie. Istotnym elementem konstrukcji były urządzenia klimatyzacyjne, ustawione w specjalnym pomieszczeniu i zapewniające stały dopływ świeżego powietrza o określonej temperaturze i stopniu wilgoci, a także odprowadzające zużyte powietrze. Pył z bawełny – uboczny efekt produkcji – usuwały urządzenia ssące. Na zachód od obiektu postawiono 13-metrową wieżę kurzową. Kadra zarządzająca przykładała wagę do przepisów o ochronie przeciwpożarowej, stąd na stałym wyposażeniu magazynu znajdowały się hydranty i gaśnice.

Architektura zespołu fabrycznego tworzona była zgodnie z ówczesną stylistyką tego typu obiektów. W elewacji znalazły się duże, dzielone na dziewięć prostokątnych modułów okna, a dachy budynków pomocniczych wieńczyły podłużne przeszklone nadbudówki. Atrakcyjnym uzupełnieniem tego budownictwa były kominy fabryczne.

Główna hala produkcyjna zakładów jest wciąż użytkowana. Obecnie Fabryka Firanek Wisan S.A. to najważniejszy obiekt fabryczny w Skopaniu, zatrudniający około 200 osób. Jako jeden z pięciu głównych producentów firanek w Polsce i jeden z największych w Europie, jest rozpoznawalny w wielu miejscach na świecie. Duża różnorodność wzornictwa oraz stosowanych technik wytwarzania przekłada się na zainteresowanie produktami fabryki na rynkach zagranicznych. Firanki są dostępne, m.in., w RPA, Chile, Nowej Zelandii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Zwiedzanie zakładów jest możliwe po wcześniejszym ustaleniu terminu i godziny przyjazdu. W halach produkcyjnych poznamy kolejne etapy powstawania firanek, zobaczymy zarówno maszyny tkackie, dziewiarskie, jaki i żakardy mechaniczne oraz sterowane komputerowo. Zdecydowana większość z nich to urządzenia nowoczesne, jednak na terenie fabryki znajdują się także funkcjonujące do dzisiaj maszyny z lat 50. XX wieku. Pracownik fabryki oprowadzi nas po zakładzie, tłumacząc zasadę działania wybranych urządzeń i opisując krok po kroku jak tworzone są firanki. Po zwiedzaniu warto zajrzeć do sklepu znajdującego się nieopodal hali produkcyjnej, w którym znajdziemy szeroki wybór białych i kolorowych firanek marki Wisan S.A.

By dostać się na przystanek autobusowy wracamy na ul. Królowej Jadwigi i kierujemy się do skrzyżowania z ul. Jana Pawła II. Następnie idziemy na północ i dochodzimy do przystanku po pokonaniu ok. 500 m.

Podmiot publikujący
Gmina Baranów Sandomierski
Osoba publikująca
Administrator
Osoba aktualizująca
Administrator
Data wytworzenia
24.11.2020
Data publikacji
24.11.2020
Data modyfikacji
24.11.2020