W związku z dzisiejszą rocznicą niemieckiej napaści na Polskę przedstawiamy Państwu fragment obecnie przygotowywanej monografii pt. ,,Baranów Sandomierski, Historia Gminy i jej mieszkańców”.

,,Wybuch II wojny światowej, mimo iż w wielu kręgach spodziewany wywołał zahamowanie w niemal każdej sferze życia. Wiele inwestycji, szczególnie gospodarczych i infrastrukturalnych zostało bezpowrotnie zaniechanych. Po 1 IX 1939 r. tylko kilka projektów w całej Polsce zostało dokończonych i udostępnionych. Jednym z nich był most na Wiśle w rejonie Baranowa Sandomierskiego.

Kilka miesięcy przed rozpoczęciem największego w historii XX w. konfliktu militarnego Ministerstwo Komunikacji na polecenie Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych rozpoczęło budowę drewnianych mostów na Wiśle. Do końca czerwca 1939 r. oddano do dyspozycji mosty w: Świdrach Małych, Maciejowicach, Solcu Sandomierskim i Mogile pod Krakowem. Z końcem sierpnia otwarto przeprawę w Nowym Korczynie. Ostatnim mostem miał być ten na wysokości Baranowa Sandomierskiego. Jego budowa trwała kilka tygodni, a odpowiedzialny za nią był kielczanin, inż. Wojciech Barzykowski. Liczył sobie 1 100 m długości, złożony był z 10 przęseł po 34 m i 40 po 16 m każda. Niestety, nie udało się uruchomić przeprawy w sierpniu. Nastąpiło to dokładnie 2 IX 1939 r., dzień po rozpoczęciu inwazji Niemiec na Polskę.

Po szybkiej analizie zgrupowania i działań nieprzyjaciela jasnym stało się, że wszystkie mosty na Wiśle będą wyjątkowo cenne dla Niemców oraz, że polska armia będzie zmuszona do ich obrony. To zadanie powierzono Armii „Karpaty” dowodzonej przez gen. dyw. Kazimierza Fabrycego, który dopiero 3 września uzyskał kontakt z Warszawą. Około południa tego samego dnia nadszedł rozkaz o rozszerzeniu zakresu operacyjnego aż po Sandomierz. Zagrożenie miasta wynikło z luki w obronie okolic Częstochowy, z czego wydaje się, że naczelne dowództwo doskonale zdawało sobie sprawę już wcześniej. Nowy rozkaz ministra spraw wojskowych gen. Kasprzyckiego polecił gen. Fabrycemu zabezpieczenie mostów na Wiśle w: Sandomierzu, Szczucinie, Baranowie Sandomierskim i Nowym Korczynie. Z myślą o tym, 5 IX 1939 r. utworzona została improwizowana Grupa „Sandomierz”.

6 września z rozkazu Naczelnego Wodza marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego Armia „Karpaty”, która od tego dnia nosiła nazwę „Małopolska”, miała wycofać się za linię rzek Wisły i Sanu oraz uporczywie bronić swoich pozycji. Grupa „Sandomierz” miała w tych planach do odegrania ważną rolę. Tego samego dnia nastąpiła oficjalna zmiana dowództwa grupy, które to przypadło ppłk. Antoniemu Sikorskiemu.

8 września nastąpił niemiecki atak 5 DP na most kołowy w Sandomierzu. Most został utrzymany przez II batalion 64. pp rez., a samo miasto, pomimo wyparcia jego obrony za Wisłę, odbite przez I batalion 94. pp rez. W nocy z 8 na 9 września nadszedł do ppłk. Sikorskiego rozkaz, by wysadzić bronione mosty w sytuacji ich zagrożenia, szczególnie przed niemieckimi czołgami. W kilka godzin później wroga piechota ponownie zajęła Sandomierz, a niemiecka 2 DP przejeżdżając przez Mielec, sforsowała Wisłę. Nad ranem 9 września Grupa „Sandomierz” została podporządkowana dowódcy Armii „Lublin”, gen. dyw. Tadeuszowi Piskorowi.

Tego samego dnia ppłk Sikorski otrzymał relacje mieszkańców pobliskiego Osieka, którzy ok. godz. 10.00 widzieli podjazd złożony z 4-5 niemieckich czołgów (oddział 5. DPanc) z kierunku Staszowa. Ppłk Sikorski podjął decyzję o asekuracyjnym wysadzeniu środkowego przęsła mostu pod Baranowem. Miało to uniemożliwić przeprawę czołgom i piechocie niemieckiej. Wysadzenie konstrukcji było o tyle niefortunne, iż gen. Piasecki, dowódca Krakowskiej Brygady Kawalerii, otrzymawszy wcześniej rozkaz do obsadzenia i zabezpieczenia przeprawy przybył na baranowski most 10 min. po jego wysadzeniu.

Wysadzenie mostu niezwykle skomplikowało wykonanie rozkazu o odwrocie. W bardzo ciężkiej sytuacji znalazła się przede wszystkim Grupa Operacyjna „Śląsk” (przydomek „Jagmin”) pod dowództwem gen. bryg. Jana Jagmina-Sadowskiego. Po bohaterskich walkach na linii Busko Zdrój – Stopnica, 10 września grupa otrzymała nieco wytchnienia z racji przegrupowywania się armii niemieckich. Szybko zapadła decyzja o dalszym ataku w kierunku wschodnim, na Sandomierz, gdyż liczono na przeprawę w Baranowie Sandomierskim. O godz. 10.20 do gen. Sadowskiego doszedł rozkaz od gen. Szyllinga, zawierający informację o uszkodzeniu mostu w Baranowie. Jak sam pisał, most (…) będzie naprawiany dla ruchu piechoty i lekkiego sprzętu piechoty. Artylerię przerzucić raczej nie będzie można. Według rozkazu grupa miała porzucić wszelkie tabory. Kolejność przekraczania Wisły miała wyglądać następująco – piechota, sprzęt piechoty, artyleria. Ostatnia część rozkazu brzmiała: Odwrót własny ubezpieczyć artylerią, którą w razie niemożności wycofania zniszczyć.

Gen. Jagmin-Sadowski zinterpretował ten rozkaz jednoznacznie jako skazanie na zniszczenie istniejącej artylerii. Nawet gdyby chciał skorzystać z planu gen. Szyllinga i wykorzystać do transportu sprzętu promy pod Dymitrowem i Niekurzą to byłaby to misja absolutnie nie do zrealizowania, gdyż były one oddalone od mostu o ok. 10 km. Jednocześnie dowódcy nie chcieli pozbywać się cennej artylerii, która to według szacunków płk. Jana Kijowskiego, dowódcy 23 DP, była warta ok. 100 mln zł. Dlatego też zapadła decyzja o walce z Niemcami, naprawie istniejącego mostu oraz wybudowaniu mostu ostatniej szansy dla artylerii Grupy Operacyjnej „Śląsk”.

Budowa rozpoczęła się późnym popołudniem 10 września jednocześnie z obu brzegów Wisły. Wybrano miejsce zaraz obok istniejącego mostu, z małą piaszczystą wyspą na środku. Największym wyzwaniem było poprowadzenie mostu z lewego brzegu do wyspy, na dystansie 144 m. Na tej trasie most w całości leżał na podporach pływających – galarach transportowych. Z racji małej ilości galarów ustawiono je naprzemiennie – jeden wzdłuż i jeden w poprzek. Na wyspie, na długości 125 m, most opierał się na drewnianych belkach leżących na ziemi. Na pozostałych 48 m, z prawego brzegu do wyspy, ustawiono koszarki – statki bez napędu z pomieszczeniami mieszkalnymi. Jednocześnie z obu stron zbudowano dojazdy.

Most został ukończony 11 września, wczesnym popołudniem. Równocześnie naprawiony został wysadzony przez Grupę „Sandomierz” most główny. Przeprawa wojsk rozpoczęła się ok. godz. 17.00. Zgodnie z założeniami piechota przechodziła naprawionym mostem głównym, a artyleria mostem saperskim. Odwrót osłaniała 23 bateria przeciwlotnicza oraz kompania karabinów maszynowych, a także Grupa „Sandomierz”, która 12 września otrzymała nowe rozkazy.

Rankiem 12 września, po udanym przejściu wojska, saperzy wysadzili najpierw wyremontowany most główny, a później tymczasowy most saperski. Na drugą stronę przeprawiło się ponad 30 tys. żołnierzy i niezliczona ilość sprzętu i artylerii. Opisana akcja została uznana za najbardziej udaną akcję saperską podczas wojny obronnej 1939 r. Świadczy o tym m.in. odznaczenie 23 batalionu saperów oraz grupy jego oficerów i podoficerów Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari. Dokonała tego londyńska Kapituła orderu w 1966 r. (…) w uznaniu czynów niezwykłego męstwa.

W dniu 13 września wróg zdobył przyczółki pod Tarnobrzegiem i Baranowem Sandomierskim. Rozpoczęła się niemiecka okupacja.”

Podmiot publikujący
Gmina Baranów Sandomierski
Osoba publikująca
Magdalena Pluta
Osoba aktualizująca
Magdalena Pluta
Data wytworzenia
01.09.2023
Data publikacji
01.09.2023
Data modyfikacji
31.08.2023